Polityk PO jest szybki i giętki. Najlepiej, gdy kłamie jak z nut

29 stycznia, 2010

„Rzeczpospolita”: Donald Tusk nie hamletyzuje, Donald Tusk bywa kapryśny – ocenia wczorajszą decyzję premiera była wicepremier Zyta Gilowska, w rozmowie z gazetą.

Dla niej rezygnacja Tuska ze startu w wyborach prezydenckich jest jednak trochę zaskakująca. – Przez minione cztery lata nie tylko ja odnosiłam wrażenie, że właśnie Pałac Prezydencki jest jego głównym celem. Ale w Polsce w ostatnich kilku miesiącach zasadniczo zmienił się układ sił – zauważa Gilowska. Według niej, Tusk raczej doszedł do wniosku, że przedsięwzięcie jest zbyt kłopotliwe i ryzykowne.

Zapytana o postawę polityków PO, rozmówczyni „Rz” powiada: „Obecnie dobry polityk Platformy to polityk szybki i giętki. Najlepiej, gdy kłamie jak z nut. Świetnie to było widać przy okazji awantury między Ministerstwem Zdrowia a NFZ w sprawie leczenia chorych na raka niestandardowymi procedurami. Główni winowajcy całego zamieszania bez zmrużenia oka kłamali rano, w południe i wieczorem. Dopóki się nie okazało, że dłużej się nie da”.

Pełny zapis rozmowy z byłą wicepremier Zytą Gilowską publikuje „Rzeczpospolita”.

cyt.ONET


Lech Kaczyński może wygrać w pierwszej turze

28 stycznia, 2010

Ten dzień może być w przyszłości oceniany jako dzień zmierzchu Donalda Tuska jako polityka – powiedział prof. Zdzisław Krasnodębski, socjolog z Uniwersytetu Warszawskiego, komentując decyzję premiera o niekandydowaniu na urząd prezydenta.

Zdaniem profesora decyzja Tuska zwiększa szanse Lecha Kaczyńskiego, który – jego zdaniem – może wygrać wybory nawet w pierwszej turze.

Jak ocenił, decyzja premiera jest bezpieczna z punktu widzenia interesów Platformy Obywatelskiej.

cyt.ONET


To ma przykryć przesłuchanie Drzewieckiego

28 stycznia, 2010

wiadomosci z PółTuska

– Wczoraj nic na to nie wskazywało. Jak rozumiem ta wiadomość ma przykryć dzisiejsze przesłuchania Drzewieckiego. Z punktu widzenie pijaru do dobry krok – tak komentował w programie „Gość Radia Zet”, były premier Leszek Miller, informację, iż dzisiaj zostanie upubliczniona decyzja w sprawie kandydowania przez Donalda Tuska na stanowisko prezydenta
cyt.ONET


Wzrasta poparcie dla PIS

27 stycznia, 2010

Przez ostatnie 2 tygodnie aż o 4 pkt. proc. wzrosło poparcie dla PiS – do 30 proc. (w tym samym analizowanym okresie poparcie dla Platformy spadło.

cyt.ONET


Niech rząd odczepi się od internetu

26 stycznia, 2010

Kilkanaście tysięcy osób podpisało się pod apelem do prezydenta, by zawetował ustawę antyhazardową

czytaj też:

cenzura internetu

niech rząd odczepi się od internetu

W internetowych społecznościach wrze. Dlaczego? Wszystko przez zapisy rządowego projektu ustawy antyhazardowej, które dają urzędnikom możliwość utrudniania dostępu lub wręcz blokowania tych stron internetowych, które uznają za „niedozwolone”. Ma na to pozwolić art. 179a prawa telekomunikacyjnego wprowadzający „Rejestr stron i usług niedozwolonych”.

– Zdaniem wielu prawników pomysły rządowe oznaczają wprowadzenie zakazanej w Polsce cenzury prewencyjnej – mówi „Rz” Mirosław Usidus, właściciel firmy iEM działającej w branży mediów internetowych.

Do wczorajszego popołudnia kilkanaście tysięcy internautów podpisało się pod apelem do prezydenta, w którym proszą, by zawetował rządową ustawę antyhazardową.

– Lech Kaczyński pochyli się bardzo uważnie nad tym listem – zapewnia Paweł Wypych, minister z Kancelarii Prezydenta. – Informacje dotyczące tego zapisu, jakie do nas docierają, budzą poważne wątpliwości.

Ale apel to wierzchołek góry lodowej. Dlaczego? Bo internauci zaczęli prawdziwą wojnę z Donaldem Tuskiem. Na popularnym portalu społecznościowym Facebook założyli specjalny profil: Niech rząd odczepi się od Internetu. Od 19 stycznia zapisało się do niego ponad 3900 użytkowników, którzy ostro krytykują premiera.

Z kolei internetową akcję „Podziękuj premierowi” poparło do wczoraj ponad 2200 osób. Jej twórcy kpią z Donalda Tuska: „Dziękujemy, że zdecydował się Pan na ten krok, strony internetowe powinny zostać oddane pod kontrolę odpowiednich urzędników, tak by wszystkim żyło się lepiej”.

Rekordy popularności święci też umieszczona w serwisie YouTube piosenka „Niecenzuralna” dedykowana Donaldowi Tuskowi. „Dziękujemy ci, dobry panie, że nam zakładasz jak psom kaganiec” – śpiewa Martin Lachowicz. W ciągu czterech dni teledysk obejrzało ponad 13 tys. osób.

Czy bunt internautów, dotąd w większości sympatyzujących z PO, odbije się niekorzystnie na wynikach poparcia dla partii Tuska?

– Może tak się zdarzyć. Internauci to lepiej niż przecięty zjadacz chleba uświadomiona grupa społeczna, oni śledzą to, co się dzieje w polityce, i reagują – uważa dr Marta Olcoń-Kubicka, socjolog specjalizująca się w społecznościach internetowych. Przypomina, że głośny protest rodziców przeciw rządowym planom posyłania sześciolatków do szkół też miał swój początek w Internecie.

– To spontaniczna akcja, ale raczej nie będzie miała poważnego przełożenia – bagatelizuje z kolei Maciej Żakowski, socjolog ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej. – Łatwo jest kliknąć z poparciem w necie, bo tak naprawdę nie trzeba się angażować i wychodzić na mróz.

Jednak, jak przypomina Mirosław Usidus, w 2007 r. tzw. wirusowa kampania w Internecie (masowe rozsyłanie e-maili i esemesów „Zabierz babci dowód”) prowadzona przez sympatyków PO wykreowała trend bycia „antypisowcem”. – Forsowany przez rząd PO projekt ustawy antyhazardowej sprawia, że Donald Tusk nie może liczyć na tak licznych jeszcze trzy lata temu sympatyków w środowiskach internetowych – ocenia Usidus.

Do grona facebookowych sympatyków Kancelarii Premiera dołączyło dotąd nieco ponad 900 internautów; tylko 25 przyłączyło się do profilu akcji „Donald Tusk prezydentem”.

cyt.Rzeczpospolita


Czas według Sekuły

25 stycznia, 2010

Sekuła popełnia przestępstwo?

25 stycznia, 2010

„Nasz Dziennik”: Utrudnianie przez przewodniczącego Mirosława Sekułę postępowania sejmowej komisji śledczej badającej aferę hazardową może mieć nawet charakter działań o charakterze przestępczym – uważa członek tej komisji poseł Zbigniew Wassermann w wywiadzie opublikowanym w gazecie.


Poseł Wassermann stwierdził w nim m.in., że Mirosław Sekuła od wielu tygodni nie chce uwzględnić jego wniosków o udostępnienie komisji najważniejszych dowodów akt prokuratorskich śledztw tej afery, przecieku z kancelarii premiera, bilingów połączeń telefonicznych oraz stenogramów z podsłuchów rozmów telefonicznych.

Nawiązując do zachowania przewodniczącego w czasie przesłuchania Zbigniewa Chlebowskiego, a szczególnie jego zakończenia, Zbigniew Wassermann powiedział, że w „szaleństwach Sekuły może być metoda na niedopuszczenie do ujawnienia prawdy o aferze hazardowej”.

Zwrócił uwagę na fakt, że niespotykanym w innych komisjach standardem tej komisji jest prowadzenie przesłuchań bez obecności ekspertów, szczególnie prawników. To – jego zdaniem – pozwala przewodniczącemu na podejmowanie wielu bezpodstawnych decyzji.

cyt.ONET

cały tekst: Nasz Dziennik